Ekstra dochody wójta

Marek Gizmajer

Na początku kadencji radni zależni od wójta przegłosowali jego roczną pensję (podstawa + dodatki: funkcyjny, specjalny i za wieloletnią pracę) w maksymalnej dopuszczalnej wysokości 145.200,- zł. Jednak w oświadczeniu majątkowym za 2014 r. wójt podał wynagrodzenie 182.012,88 zł. Skąd dodatkowe 37 tys. zł? W oświadczeniu należy “podać kwoty uzyskiwane z każdego tytułu”, ale wójt ich nie podał. W latach 2012 i 2013 także deklarował nadwyżki po ok. 10 tys. zł nad uchwaloną pensją i także nie wykazał ich źródeł.

Na internetowe pytanie, dlaczego zarabiał więcej i nie podał tych źródeł, odpowiedział wicewójt Ryszard Haczek (wójtowi nie wypadało?), ale częściowo i wymijająco: “W odniesieniu do 2014 r. było to dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka) oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypłacany na koniec kadencji.” A w poprzednich latach? Trzeba było powtórzyć pytanie żeby wicewójt przyznał, iż były to także trzynastki. Natomiast na pytanie, dlaczego wójt nie wykazywał ich oddzielnie, choć nawet tytuł ustawy wskazuje, że trzynastka to wynagrodzenie dodatkowe, wicewójt stwierdził, iż „jest zawsze podawane łącznie”. Czyli jest, bo jest.

Trzynastka przysługuje pod pewnymi warunkami (art. 3 ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu pracowników), więc ktoś powinien stwierdzić, czy zostały spełnione. Ktoś powinien też rozliczyć wykorzystanie urlopu. Organem ustawowo kontrolującym wynagrodzenie wójta jest rada gminy, ale ta w 2014 roku nie przyznała mu ani trzynastki, ani ekwiwalentu. Więc kto? Pan Haczek zna przepisy, ale beznamiętnie oznajmił, że trzynastkę przyznał wójtowi… jego podwładny - Sekretarz Urzędu Ryszard Łuczak. Na pytanie o podstawę prawną absurdalnie wskazał na przepis, zgodnie z którym płacę wójta ustala... rada gminy. Ile czasu wójt spędził na urlopie, za ile czasu otrzymał ekwiwalent i w jakiej kwocie – na te wątpliwości wicewójt odmówił odpowiedzi zasłaniając się „regulacjami dostępu do informacji publicznej i ochrony danych osobowych.”Czyli pensja, dodatki i trzynastki wójta są jawne, ale czas urlopu jest tajny, choć z prostej arytmetyki wynika, że kosztuje nas ok. 27 tys. zł. Podsumowując: wójt nie podaje źródeł ekstra dochodów, bo nie, trzynastkę zatwierdza mu podwładny, bo tak, czas urlopu to jego prywatna sprawa, a ustawowemu organowi kontrolnemu nic do tego. I rząd się sam wyżywi.

 

 

NASZ CYTAT

  • kraju_Polan

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rekonstrukcje.jpg - 143.79 kb

 

 

 

 

 

DOBRE STRONY

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 262 gości oraz 0 użytkowników.

Dziś 1

W tym miesiącu 618

Od początku 113676