Budżet 2014 – zastaw się a postaw się

Marek Gizmajer

(Wspólna Sprawa 10)

Konia z rzędem temu, kto w artykule o budżecie naszej gminy na rok 2014 w Listach do Sąsiada dostrzeże prawdziwy obraz gminnych finansów.Artykuł jest anonimowy. Dlaczego nikt nie chciał wziąć za niego odpowiedzialności? Bo stan naszych finansów wcale nie wygląda tak kolorowo jak to autorzy pokazali na kolorowych wykresach.

 

Wprawdzie podali, że w tym roku przy 45 mln dochodu mamy 8,7 mln deficytu, ale pominęli fundamentalną informację o tym, że zadłużenie gminy wynosi obecnie blisko 20 mln zł, czyli znacznie więcej niż polska średnia 32%. Póki co, gmina łata budżet podwyższając opłaty za śmieci i wymuszając opłaty za przyłącza kanalizacyjne, ale czy to wystarczy? Zgodnie z “Wieloletnią prognozą finansową” długi będziemy spłacać w ratach po 1-2 mln rocznie jeszcze przez 12 lat, oczywiście jeżeli prognoza sprawdzi się. Raty wyglądają niewinnie, ale de facto są kulą u nogi dla gminy, która kwoty tego rzędu potrzebne np. na remonty ulic musi pożyczać, bo nie potrafi ich wygospodarować.

Pożyczki to kolejna kwestia pominięta przez naszych anonimów, którzy zapowiedzieli w tym roku różne ważne inwestycje, ale nie napisali, że to wszystko też na kredyt. Oczywiście kredyt to normalny instrument finansowy, tylko czy u nas jest stosowany racjonalnie? W tym roku przy 20 mln długów i zaporowych ratach do spłacenia wójt... chce pożyczyć następne 6,7 mln żeby jednocześnie zrobić wszystko to, co nie udało się przez kilkanaście lat – kanalizację, modernizację 3 Maja w całym centrum Izabelina i w Truskawiu, modernizację Tetmajera, Chodkiewicza i Wieczorka, budowę parkingu przy szkole w Hornówku... Na jednej z sesji wójt sugerował nawet wymianę latarń na nowocześniejsze i ukrycie kabli pod ziemią, żeby było pięknie!

Wszystkie te inwestycje są oczywiście bardzo potrzebne i od lat wyczekiwane, ale skąd ten zapał do zrobienia wszystkiego naraz i to znowu na krechę? Odpowiedź jest prosta – na jesieni będą wybory samorządowe, więc władza musi się wykazać, najlepiej czymś dużym i efektownym w środku miasta. A że przez lata nie potrafiła wygospodarować na to środków, najprostszą metodą jest zadłużyć się jeszcze bardziej. Zastaw się, a postaw się! Listy do Sąsiada uspokajają, że w 2014 roku „koszty funkcjonowania jednostek kultury i administracji zostały zapewnione na niezbędnym poziomie”. Więc tylko o to chodzi? Żadnej inwencji ani rozwoju, najważniejsze jest „zapewnienie poziomu” i efekt wyborczy, a potem jakoś to będzie? Gdy do obecnych długów dodamy nowe, to potem potencjał rozwojowy gminy zostanie zablokowany już nie na dwanaście lat, tylko na dłużej. Nawet jeśli pojedziemy nową 3 Maja.

 

NASZ CYTAT

  • kraju_Polan

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rekonstrukcje.jpg - 143.79 kb

 

 

 

 

 

DOBRE STRONY

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 30 gości oraz 0 użytkowników.

Dziś 15

W tym miesiącu 761

Od początku 113819