KWW

WYBORY SAMORZĄDOWE XI 2014
Strona Komitetu Wyborczego Wyborców

Wspólna Sprawa
NIP 1182101108, REGON 147394054
rachunek 05 8015 0004 0039 8761 2030 0001

 

Wyniki I tury wyborów na wójta 16 listopada 2014

                                        Głosy              Procent

1. Marek Gizmajer              1422               29,6 %

2. Łukasz Grochowski          1015              21,2 %

3. Witold Malarowski           2356              49,2 %

 

Wyniki II tury wyborów na wójta 30 listopada 2014

1. Marek Gizmajer             1685              40,75%

2. Witold Malarowski          2451              59,25%

 

Frekwencja II tury 51,37%

Liczba uprawnionych do głosowania 8175

 

__________________________________________________________________________________________________

MATERIAŁY WYBORCZE:

 

ZAPROSZENIE
NA SPOTKANIA Z KANDYDATEM NA WÓJTA

MARKIEM GIZMAJEREM

 

W KAWIARENCE
W CENTUM KULTURY IZABELIN
codziennie od poniedziałku do piątku
24-28 listopada od godz. 18

 

Drodzy Sąsiedzi

W miłym otoczeniu i przy dobrej herbatce będziemy mogli swobodnie porozmawiać o naszej gminie (i nie tylko) bez żadnych ograniczeń. Zastanowimy się nad wspólnymi sprawami, zadamy sobie pytania, poszukamy odpowiedzi, rozważymy możliwości. Wójt powinien przede wszystkim słuchać, być otwarty i dostępny.

Serdecznie dziękuję za Wasze ogromne poparcie w wyborach samorządowych i zachęcam do udziału w II turze głosowania na wójta 30 listopada. Zapraszam do urn także wyborców Pana Łukasza Grochowskiego, którego miałem przyjemność poznać w trakcie kampanii i którego program okazał się mi bliski. Panie Łukaszu, gratuluję znakomitego wyniku!

Po raz pierwszy w historii gminy Izabelin urzędujący wójt nie osiągnął wymaganych 50%. Jednocześnie w radzie gminy znalazło się 10 nowych radnych, w tym 6 niezależnych. Przełom jakościowy w życiu naszej społeczności jest zatem na wyciągnięcie ręki, wszystko zależy od Państwa głosu!

W ciągu 19 lat funkcjonowania naszej gminy niewątpliwie doszło do jej pozytywnych przemian dzięki zaangażowaniu i wysiłkowi wielu pracowników samorządu i społeczników.

Jednak nie można stale żyć przeszłością, cały kraj poszedł naprzód i na tym tle nasza gmina wypada słabo. Jest zadłużona, brakuje jej wizji rozwoju, współpracy władz z mieszkańcami, zaangażowania młodzieży, energii. Truskaw i Sieraków są poważnie zaniedbane. Mościska z terenami inwestycyjnymi i planami alternatywnej trasy do Warszawy są zablokowane. Przedwyborcze remonty ulic są wykonywane w pośpiechu albo na kredyt. STAĆ NAS NA WIĘCEJ!

17 lat temu kupiłem w Izabelinie ziemię, zbudowałem dom i zamieszkałem wraz z rodziną. Tu zostałem społecznikiem, radnym i redaktorem niezależnego czasopisma. Widziałem wiele miejsc na ziemi, ale tu ulokowałem moje marzenia i działania.

Współpracujący ze mną zespół przedsiębiorców, finansistów, bankowców i specjalistów od funduszy unijnych to gwarancja rozwoju naszej gminy. Szczególne nadzieje pokładam w ludziach młodych, których zawsze słucham z wyjątkową uwagą. Jeśli chcemy razem rozwinąć żagle przyjdźmy do urn wyborczych 30 listopada 2014!

Do zobaczenia !

 

NASZ PROGRAM WYBORCZY

  1. naprawa gospodarki i finansów gminy
    ·        racjonalizacja wydatków
    ·        zmniejszenie zadłużenia
    ·        zwiększenie środków unijnych
  2. modernizacja przestrzeni publicznej
    ·        nowoczesne ulice, chodniki, ścieżki rowerowe i parkingi
    ·        centralny rynek/deptak/bazarek
  3. dokończenie kanalizacji
  4. odwodnienie terenów zalewowych
  5. profesjonalny nadzór nad wykonawstwem inwestycyjnym
  6. poprawa komunikacji społecznej
    ·        otwartość na głosy mieszkańców (konsultacje, debaty, ankiety, itp.)
    ·        transparentność działań władz gminy
    ·        aktywizacja gminnego biuletynu i strony internetowej
  7. zwiększenie bezpieczeństwa
    ·        monitoring miejsc niebezpiecznych
    ·        poprawa współpracy z policją
  8. poprawa dojazdu do Warszawy
    ·        rozładowanie ruchu w Mościskach
    ·        ulgi w biletach ZTM
  9. sukcesywne rozwiązywanie problemów Sierakowa
  10. rozwój kultury
    ·        aktywizacja CKI i wydawnictw
    ·        uruchomienie imprez proponowanych przez mieszkańców
    ·        stworzenie atrakcyjnej oferty dla młodzieży
    ·        Kampinoski Park Wyczynowy
  11. ochrona środowiska
    ·        wspieranie zamknięcia wysypiska i kompostowni w Radiowie
    ·        likwidacja składowisk i zalesienie wokół Mokrych Łąk
  12. utrzymanie urzędu pocztowego w Izabelinie
  13. NIE dla zabudowy wielomieszkaniowej i nieprzemyślanej urbanizacji

 

 

NASI KANDYDACI

 

Marek Gizmajer
Kandydat na wójta Gminy Izabelin

 

Drodzy Sąsiedzi, zacznę od refleksji, czyli przypomnienia mojej ulotki, którą ułożyłem przed ostatnimi wyborami samorządowymi w 2010 roku kandydując na radnego:

Trzynaście lat temu zbudowałem w Izabelinie mój dom. Widziałem wiele miejsc na Ziemi, ale tu mi najlepiej. Szlaki rowerowe od Opalenia po Palmiry znam na pamięć. Jako Sarmata kocham polską historię, malarstwo i jeździectwo. Jako człowiek pióra uważam Listy do Sąsiada za informacyjną przenośnię. Nie mamy porządnych ulic i kanalizacji, sypie się komisariat i przychodnia, pęka w szwach oczyszczalnia, w korku stoimy pół godziny, a władza planuje bloki, podwojenie liczby mieszkańców i podatek na śmieciowego monopolistę zamiast bezpłatnego recyklingu. Czas to  zmienić. Weźmy sprawy w swoje ręce, bo jesteśmy u siebie. Stańmy się zieloną perłą, a nie zatłoczonym przedmieściem.

Co się od tamtej pory zmieniło? Jeśli idzie o mnie, tylko to, że podciągnąłem kondycję i znam szlaki rowerowe od Czosnowa po Błonie. Zamieszczone tutaj cytaty, także pochodzące z tej ulotki, nadal uważam za drogowskazy. Jeśli idzie o resztę, Listy do Sąsiada są jakie były, ulice też (za wyjątkiem wyborczych fajerwerków na 3 Maja i Tetmajera), kanalizacji nie dokończono, komisariat opustoszał, korki są dużo większe, władza zrezygnowała z bloków, ale planuje jakiś obiekt handlowy, recyklingu nie mamy, za to płacimy za śmieciowego monopolistę, który zatruwa nie tylko Radiowo, ale też część Izabelina i Warszawy.

Dlaczego tak się dzieje? Wójt Witold Malarowski rządzi gminą nieprzerwanie już blisko dwadzieścia lat. Robi to coraz mniej efektywnie, brakuje mu racjonalnych pomysłów, marnotrawi energię i środki. Oprócz nieprzemyślanej urbanizacji, którą próbował narzucić nam kilka lat temu, nie ma wizji rozwoju. Hasło jego Forum Samorządowego Gmin z ostatnich wyborów „Róbmy swoje” płynnie przekształciło się w „Wystarczy być”. I najlepiej pożyczać pieniądze zamiast sensownie gospodarować, a gdy o zadłużeniu robi się głośno, zmniejszać je na papierze stosowną uchwałą. Przy takim podejściu zwyczajne inwestycje służące naszym podstawowym potrzebom urastają do rangi wyczynów gospodarczych, nad którymi Listy do Sąsiada popadają w zachwyt.

Przykładem może być choćby ulica 3 Maja. Przez kilka lat wójt twierdził, że nie można jej wyremontować, bo to droga powiatowa, więc posłusznie nadwyrężaliśmy zawieszenia, i nagle przed obecnymi wyborami okazuje się, że można. Powiatowy cud nad urną! Inny rodzaj kiełbasy wyborczej to nie tylko przebudowa Tetmajera czy szkolnego boiska, nie tylko karnawał rozrywki w CKI, ale nawet skomplikowana operacja rozbudowy kanalizacji, która też musiała zakończyć się w roku wyborczym. Trwanie od wyborów do wyborów oznacza, że w dłuższej perspektywie gminne pieniądze nie służą nam wszystkim, tylko utrzymaniu władzy.

Ktoś powie, że nieuczciwie narzekam, bo przecież byłem radnym, a wraz z innymi radnymi niezależnymi stanowiliśmy jedną trzecią rady. Ktoś zapyta, co my tam robiliśmy. Otóż w tej kadencji zdominowanej przez z Forum Samorządowe Gmin obowiązywała prosta zasada „zwycięzca bierze wszystko”. Na 11 stanowisk (wice)przewodniczących w radzie i jej komisjach FSG przydzieliło sobie 10. Radni niezależni nie mieli wpływu na nic.

Ktoś zauważy, że FSG wygrało wolne demokratyczne wybory, więc nie ma o czym gadać. Wygrało, bo grało nieuczciwie. W 2010 roku Listy do Sąsiada drukowały wywiady kandydatów FSG i blokowały wypowiedzi kandydatów niezależnych, które ukazały się dopiero po interwencji Państwowej Komisji Wyborczej. Poza tym, wójt Malarowski podczas kampanii rozpowszechniał wypowiedziniezgodne z prawdą. Sprawa trafiła do sądu, ale sprostowanie opublikowano już po wyborach… Jednak pomimo tych nieuczciwych zagrań i pomimo pieniędzy wydanych na przedwyborcze remonty i rozrywkę w 2010 roku w naszej 10-tysięcznej gminie wójt przekroczył 50-procentowy próg poparcia 29 głosami. Jego radni też wygrali o włos. Jaki byłby wynik gry fair play?

Kilka słów o mnie. Mam 49 lat, jestem absolwentem Instytutu Anglistyki UW i tłumaczem przysięgłym ekonomiczno-prawniczym, od 25 lat zajmuję się przepisami, gospodarką i finansami. Pół roku pracowałem w Służbie Tłumaczeń Komisji Europejskiej w Brukseli, gdzie tłumaczyłem m.in. polskie traktaty stowarzyszeniowe i Konstytucję Europy, a osiem lat byłem członkiem Rady Naczelnej Towarzystwa Tłumaczy Ekonomicznych, Prawniczych i Sądowych. Studiowałem też archeologię, jestem Wiceprezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, a od 7 lat redaktorem Tygodnika Akcji Katolickiej w parafii św. Franciszka w Izabelinie. Moja żona Joanna jest absolwentem Instytutu Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz Podyplomowego Studium Prawa i Administracji UW. Mamy dwoje dzieci w wieku szkolnym.

Marek i Joanna Gizmajerowie
(fot. Edward Łukaszewicz)

 

W naszej gminie działam społecznie od blisko sześciu lat. W mijającej kadencji rady gminy byłem członkiem trzech komisji: 1) gospodarczo-finansowej, 2) bezpieczeństwa, porządku publicznego i ochrony środowiska i 3) oświaty, kultury, sportu i turystyki. Jako radny nie ograniczałem się do posiedzeń. Organizowałem i wspierałem spotkania z mieszkańcami, debaty i protesty oraz składałem interpelacje dotyczące m.in. bloków, odwodnień, kanalizacji, komisariatu, wysypiska w Radiowie. Jednym z moich priorytetów obiecanych w ostatnich wyborach była pełna jawność wszystkich działań władz oraz rzetelne i przejrzyste informowanie mieszkańców. Ponieważ jako radny niezależny nie miałem co liczyć na spełnienie tych postulatów, a obietnic wyborczych należy dotrzymywać, uruchomiłem niezależne czasopismo.

Tak powstała WSPÓLNA SPRAWA poświęcona szeroko rozumianym zainteresowaniom mieszkańców i sprawom gminnym. Jest wydawana społecznie dzięki cegiełkom autorów i mojej diecie radnego. Do dziś ukazało się 11 numerów, gościliśmy 65 autorów, łączny nakład osiągnął 20.000 egzemplarzy, zaś portal internetowy odnotował ponad 16.000 wizyt. Działamy cały czas, nie tylko przed wyborami. I nie tylko jako publicyści, ale także organizatorzy. Zorganizowaliśmy lub wsparliśmy ponad 20 imprez, w tym pokazy filmów, prelekcje, zawody sportowe, rajdy oraz najgłośniejsze - inscenizacje walk Grupy Kampinos AK na Polanie Jakubów i w Lipkowie, które obejrzały setki widzów.

Dzięki tak szerokiej działalności wokół Wspólnej Sprawy skupiło się grono specjalistów z naszej gminy, zwłaszcza przedsiębiorców i finansistów, którzy wyrazili gotowość do rozwiązywania jej problemów w nadchodzącej kadencji jako radni. Chcemy zastąpić filuterne hasło „Róbmy swoje” szczerym „Służmy wszystkim”. Oto nasza wizja rozwoju, dla której kandyduję na wójta.

W mijającej kadencji nasza gmina miała ponad185 mln zł dochodu, w tym ponad 115 mln zł z naszych podatków i opłat. Jest zamożna i mogłaby się rozwijać, ale blokuje ją marnotrawstwo i ciągły deficyt. Tylko trzy przykłady. „Gigantyczna” przebudowa ul. 3 Maja mająca oszołomić nas przed wyborami, na którą trzeba było czekać wiele lat, kosztuje nasz budżet zaledwie 600 tys. zł. Inna pokazowa inwestycja, trawnik z rolki i parking przy Urzędzie Gminy za 130 tys. zł, musi sfinansować aż Unia Europejska. Zupełnym kuriozum jest remont ul. Tetmajera finansowany pożyczką w kwocie 1,5 mln zł, którą rada uchwaliła… na ostatniej sesji tej kadencji, tak żeby o spłatę martwił się ktoś inny. Już nawet na kiełbasę wyborczą trzeba pożyczać. Oczywiście gmina tak zamożna może mieć o wiele lepsze efekty, tylko trzeba nią dobrze zarządzać. Wcale nie musi mieć długów, dziurawych ulic, podtopień, wybiórczej kanalizacji, pustawego centrum kultury i pokazowych remontów na kredyt. Nie musi, bo po prostu 

NASZĄ GMINĘ STAĆ NA WIĘCEJ !

Pozdrawiam serdecznie

 

 

 

KANDYDACI NA RADNYCH
GMINY IZABELIN

 

MOŚCISKA I LASKI – OKRĘG 1
JACEK SOBIECKI
W gminie Izabelin mieszkam od 44 lat. Nie należę do żadnej partii politycznej. Ukończyłem Technikum Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych. Od 16 lat jestem listonoszem w Mościskach i części Lasek. Dużo rozmawiam z mieszkańcami i doskonale znam ich problemy. Priorytety w Okręgu 1 to budowa nawierzchni asfaltowej wielu ulic, systemów odwodnień i kanalizacji, chodników przy 3 Maja, Estrady i Sikorskiego, przystanku 708 przy ul. Wierzbowej do Warszawy. Nie boję się wyzwań i ciężkiej pracy, chcę skutecznie rozwiązać te problemy i dlatego postanowiłem kandydować
.

 

 

LASKI - OKRĘG 2
DR TERESA MAŁECKA

Od 20 lat mieszkam w Laskach, jestem ekonomistą, byłam wykładowcą SGPiS (obecnie SGH), Wiceministrem Gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, negocjatorem warunków gospodarczych przystąpienia Polski do UE, Wiceprezesem Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych, Szefem Gabinetu Minister Rozwoju Regionalnego Grażyny Gęsickiej, twórcą i szefem Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Przez wiele lat zajmowałam się m.in. funkcjonowaniem i wykorzystywaniem funduszy unijnych. Moim doświadczeniem chcę służyć naszej gminie, której rozwój blokuje przede wszystkim nieracjonalna gospodarka.

 

 

LASKI - OKRĘG 3
MAREK LEWICKI

Przez 40 lat byłem nauczycielem przedmiotów technicznych, m.in. w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu, obecnie na emeryturze. Od lat 80-tych jestem działaczem społecznym i patriotycznym związanym z Kościołem, angażuję się zwłaszcza w obronę życia i rodziny. W naszej gminie wciąż troszczę się o edukację i wychowanie, ale także uczestniczę w inicjatywach na rzecz ochrony przyrody. Problemy Lasek, np. nieutwardzone ulice, podtopienia i brak kanalizacji, nie muszą trwać wiecznie, ponieważ nasza gmina nie należy do biednych, ale jest źle zarządzana. Pokazowe inwestycje wyborcze to za mało. PUBLICYSTYKA

 

 

IZABELIN B – OKRĘG 4
TOMASZ NIEWĘGŁOWSKI

Jestem absolwentem ATK w Warszawie, od 1976 roku byłem w opozycji. 30 lat jestem przedsiębiorcą i pracodawcą. 15 lat mieszkam w Izabelinie B, działam społecznie, a za priorytet uważam naprawę gospodarki i finansów, przede wszystkim profesjonalny nadzór inwestycyjny. Gmina ma duże przychody, ale małe efekty, więc gdzie są te pieniądze? Ma wieloletnie zaniedbania infrastrukturalne, bo marnuje środki. Np. "wyremontowane" nawierzchnie po roku znowu nadają się do remontu. W Izabelinie B potrzebny jest autobus warszawski, odwodnienia i porządne ulice.
PUBLICYSTYKA

 

HORNÓWEK – OKRĘG 7
KRZYSZTOF CHAŁUPIŃSKI

Mam za sobą kilkanaście lat pracy w instytucjach kultury na stanowiskach kierowniczych, m.in. jako zastępca dyrektora Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Jestem też wydawcą i społecznikiem. W gminie chciałbym przede wszystkim usunąć poważne zaniedbania w sferze kultury, ale także finansów i gospodarki. W naszym okręgu nie mamy porządnych ulic i profesjonalnego nadzoru inwestycyjnego, świeżo położone nawierzchnie są dziurawe po kilku miesiącach. Tak nie musi być, nasza gmina nie jest biedna. Chcę jej służyć moim wieloletnim doświadczeniem samorządowym.

 

HORNÓWEK – OKRĘG 8
ARTUR MĄCZKA-LEONHARDT

Od 17 lat jestem przedsiębiorcą, pracodawcą, handlowcem i usługodawcą. Jestem też sportowcem, trenerem i publicystą zajmującym się zdrowiem i ekologią. W naszej gminie działam społecznie w Akcji Katolickiej w parafii św. Franciszka, w latach 90-tych redagowałem niezależne pismo mieszkańców „Kropka”. Od 30 lat mieszkam w Hornówku, który wciąż jest poważnie zaniedbany. Zmorą są ustawiczne podtopienia, które jako inżynier melioracji SGGW-AR chciałbym zlikwidować. Potrzebne są też porządne ulice, kanalizacja i linia autobusowa do pętli. Gmina ma na to środki, tylko nie ma wizji rozwoju. PUBLICYSTYKA

 

IZABELIN C – OKRĘG 9
DR MAGDALENA CHUDZICKA

Ukończyłam Wydział Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, jestem doktorem sztuki i pracownikiem naukowym Instytutu Sztuki Mediów. Zajmuję się grafiką, fotografią i edukacją artystyczną. Działam społecznie, należę do Klubu Miłośników Izabelina i Puszczy Kampinoskiej, w CKI prowadziłam koło profesjonalnego rysunku dla dzieci i młodzieży. Chciałabym, aby młode talenty nadal mogły korzystać z darmowych kół zainteresowań, jak to miało miejsce dawniej. W naszej gminie czas też zlikwidować dziurawe jezdnie, korki, podtopienia i zagrożenia środowiska.

 

IZABELIN C – OKRĘG 10
SŁAWOMIR CIEŚLAK

Jestem Izabelińczykiem w trzecim pokoleniu, tutaj mieszkam od 37 lat, czyli od urodzenia, kończyłem szkołę, mam rodzinę i znam od podszewki sprawy mieszkańców, o których nie boję się głośno mówić. Nie boję się też ciężkiej pracy i chcę się poświęcić mojej małej ojczyźnie. Jestem przedsiębiorcą i usługodawcą, a od dwóch lat właścicielem kiosku przed urzędem gminy, z którego bardzo dużo widać… Przede wszystkim marnotrawstwo funduszy, fatalny stan dróg, brak nadzoru inwestycyjnego, wieczne podtopienia i bardzo słabą ofertę CKI. Czy wystarczą nam pokazowe inwestycje i seryjne imprezyprzed wyborami?
PUBLICYSTYKA

 

IZABELIN C – OKRĘG 11
ROMAN WAJDA

Kilkanaście lat prowadziłem pociągi międzynarodowe, pracowałem w Hucie Warszawa. W naszej gminie mieszkam 36 lat, jestem przedsiębiorcą i byłem zatrudniony w wielu firmach, więc znam jej problemy. Nie boję otwarcie mówić co myślę i nie potrafię przejść obojętnie obok nieprawości. W naszej gminie boli mnie lekceważenie mieszkańców przez władze, marnotrawstwo publicznych pieniędzy i pośpieszne remonty na pokaz przed wyborami. W Izabelinie wciąż nie mamy porządnych ulic, za to wiele zalanych piwnic. Chcę się przyczynić do rozwiązania tych problemów, ciężka praca nie jest mi obca. PUBLICYSTYKA

 

IZABELIN C – OKRĘG 12
MAREK GIZMAJER

Jako radny niezależny z Izabelina C nie ograniczałem się do posiedzeń, ale organizowałem spotkania z mieszkańcami, protesty i interpelacje dotyczące m.in. bloków, odwodnień, kanalizacji, policji. Redagowana przeze mnie „Wspólna Sprawa” patrzy władzy na ręce, skutecznie interweniuje, gościła 65 autorów i wsparła 20 imprez, w tym inscenizacje walk Grupy Kampinos AK. Od 25 lat zajmuję się ekonomią jako tłumacz przysięgły. Większość problemów Izabelina wynika z nieracjonalnej gospodarki. Pokazowe remonty przed wyborami to za mało. Stać nas na więcej!
PUBLICYSTYKA

 

 

TRUSKAW – OKRĘG 14
 LUCJAN SZABAT

Jestem magistrem fizyki i absolwentem studiów podyplomowych o kierunku finanse i rachunkowość. Od 13 lat jestem dyrektorem ekonomiczno-finansowym spółki kapitałowej i członkiem zarządu innej spółki tego typu. Od 14 lat prowadzę firmę zajmującą się rozliczeniami podatkowo-księgowymi. Marzę o założeniu stowarzyszenia pomagającego chorym i niepełnosprawnym dzieciom. Jako finansista boleję nad tym, że tak bogata gmina latami nie rozwiązuje problemów Truskawia, np. fatalnych ulic i zagrożeń ekologicznych zlewni Mokre Łąki. Chcę jej poświęcić mój czas i doświadczenie, aby mogła się rozwijać. PUBLICYSTYKA

 

TRUSKAW – OKRĘG 15
ZYGMUNT SKIBIŃSKI

Ukończyłem Politechnikę Warszawską jako magister inżynier, w latach 1980-81 byłem Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Zjednoczenia POLAM, a później przez 30 lat przedsiębiorcą budowlanym i pracodawcą. Mój przodek mieszkał w Truskawiu w XVIII wieku, kolejny w 1864 r. dostał tu ziemię, a dwaj inni byli sołtysami przed II Wojną. Na emeryturze zajmuję się działalnością społeczną, zwłaszcza aktywną ochroną środowiska. Nasza gmina źle wykorzystuje środki i nie ma wizji rozwoju, także dla Truskawia. Potrzebne są nowoczesne ulice i szybki internet, a nie łatanie dziur przed wyborami.