Moja przygoda ze Wspólną Sprawą

Anna T. Pietraszek

 

 

 

 

 

 

 

Był rok 2010, dobiegało 25-lecie mojej pracy dla Telewizji Polskiej. Kilka ostatnich lat okazało się najtrudniejsze dla przyzwyczajonego do ambitnych realizacji filmowca. TVP ogarnęła komercja i wyimaginowana rywalizacja ze stacjami prywatnymi.

Był to absurd, bo telewizja publiczna utrzymywana jest z abonamentu i dotacji państwowych, więc niby dlaczego miałaby działać dla zysku? W imię czego, a może dla kogo?Nie było już warunków do tworzenia wartościowych filmów dokumentalnych. Znikały z ekranów. Z wielkim trudem wyszarpywaliśmy bardzo ubogie zlecenia. Filmy, które przy wielkim samozaparciu udawało się jednak doprowadzić do końca, nagradzane często w świecie, w TVP były emitowane zwykle po północy, gdy polscy utrudzeni widzowie już dawno śpią.

Opisałam tę dramatyczną sytuację dokumentu filmowego i twórców po to, by podkreślić, z jak wielką radością w 2013 roku odebrałam niespodziewane zaproszenie redakcji Wspólnej Sprawy do prezentacji moich dzieł i spotkania z widzami w Izabelinie. Mogły na nowo ożyć filmy "Zawód: Prymas Polski", "Nanda Devi, bogini zwycięstwa" i „Głód miłości". Pierwszy z nich to jedyny w swoim rodzaju dokument o Prymasie Tysiąclecia Stefanie Wyszyńskim pokazany przez pryzmat teczek esbeckich wydobytych z IPN, a ujawniających pełnię świętości Prymasa i jego nadludzką odporność na totalną inwigilację, szykany, prowokacje. Nanda Devi to zakazana przez pół wieku PRL historia pierwszej polskiej wyprawy w Himalaje w 1939 roku i barwnych postaci niezwykłych polskich wspinaczy. Trzeci film opowiada o wybitnym polskim misjonarzu Ojcu Marianie Żelazku posługującym trędowatym w Indiach.

Z wielką przyjemnością wspominam nie tylko entuzjastyczne reakcje widzów i rozmowy z nimi, ale także zaangażowanie redakcji w organizację tych spotkań, zdobycie sali, wsparcie medialne i nawet rozklejanie plakatów. Okazało się, że wcale nie było to łatwe. Sala kinowa Centrum Kultury Izabelin należy do najnowocześniejszych, ale sprawy techniczne pozostawiały sporo do życzenia. Płytki CD wielokrotnie odtwarzane na wszelkich urządzeniach w całej Polsce zacinały się podczas projekcji, cierpliwość widzów wystawiana była na spore próby… a jednak trwali. Dyrektor CKI Jerzy Marciniak twierdził, że winę za problemy ponosiły CD, ale deklarował wolę dalszej współpracy.

Akurat w tym samym czasie zaprzyjaźnieni ze mną dyplomaci z Ambasady Pakistanu w Warszawie byli bardzo zainteresowani nawiązaniem kooperacji z pięknym Izabelinem i zaproponowali zorganizowanie tutaj Dnia Pakistańskiego. Chcieli pokazać przebogatą starą kulturę swojego kraju i jego uroki przyrodnicze - malownicze Himalaje i Hindukusz z możliwością wypraw trekingowych i zwiedzania zabytków. Ambasada była gotowa dostarczyć egzotyczne stroje, oprawę plastyczną i muzyczną, pyszną kuchnię pakistańską, wszystko gratis! Poznałam zatem dyr. Marciniaka i radnego Marka Gizmajera z Ambasadorem Pakistanu i attache handlowym. Jednak zainteresowanie ze strony CKI jakoś nagle ustało… Nie podano mi przyczyny.

Społecznicy z Izabelina wzbudzili we mnie swoistą zazdrość, bo w stolicy nie spotkałam tak aktywnej i zżytej grupy, której celem byłoby dobro wspólne. Jestem pełna podziwu dla ich zaangażowania w pracę u podstaw i solidarne działanie na rzecz obywatelsko pojmowanej gminy. Polubiłam cichy zielony Izabelin, a jego losy stały mi się bliskie. Niepojęte wydaje mi się zlikwidowanie jedynego posterunku policji i pozbawienie mieszkańców elementarnego poczucia bezpieczeństwa. Zasmuca mnie widok brzydkich ulic remontowanych pośpiesznie przed wyborami, martwią mnie opowieści o zalanych wodą piwnicach, jako twórca boleję nad brakiem wartościowej oferty dla młodzieży. Słyszę też o atakach najróżniejszych zazdrośników na redakcję Wspólnej Sprawy. Czy i tu, w pięknym Izabelinie, musi być tak samo jak w innych miejscowościach marnych społecznie, gdzie dominują chore ambicje, małostkowość, podziały i lekceważenie dobra wspólnego? Pozostaje nadzieja na zdrowy rozsądek mieszkańców, na mądre i uczciwe wybory samorządowe, których dokonają zgodnie z sumieniem, czyli na własną odpowiedzialność. Niech Izabelin stanie się wzorem dla innych gmin w całej Polsce. Przykład Wspólnej Sprawy pokazuje, że jest to możliwe.

Autorka: reżyser 200 filmów dokumentalnych i reportaży, laureatka wielu nagród, himalaistka, podróżnik i znawca Azji i wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Ukończyła Podyplomowe Studium Operacyjno-Strategiczne Akademii Obrony Narodowej (AON PSOS), kurs bezpieczeństwa narodowego NATO w Waszyngtonie i kurs NATO dla dziennikarzy w Kopenhadze. Zrealizowała dla TVP cykl 45 programów „Raport o zagrożeniach” we współpracy m.in. z MON, MSW, KG Policji i KG Straży Pożarnej. Restrukturyzowała redakcję wojskową w TVP i dwa lata nią kierowała. Honorowa członkini International Police Association.