Carski ukaz dla Truskawka

(Wspólna Sprawa 12)

Po upadku Powstania Styczniowego aby uspokoić nastroje na polskiej wsi pod zaborem rosyjskim car naśladując dekret polskiego stronnictwa „czerwonych” w dniu 2 marca 1864 roku wydał ukaz uwłaszczający chłopów na ziemi, którą trwale uprawiali od lat. W Truskawiu dokonano 26 aktów nadania ziemi dla 14 rodzin: 6 dla Milejów, 5 dla Gromadków, po 2 nadania dla Kanarków i Zychów oraz po jednym dla (w porządku alfabetycznym): Gmochowskich, Greczynów (?), Jabłońskich, Królikowskich (Kruszkowskich?), Osińskich, Przybyszów, Skibińskich, Skorupskich, Iglińskich (Orlińskich?), Wasilewskich i Wawrzenieckich. Oprócz tego rodziny Biczków, Kowalskich i Makowskich otrzymały po 2-2,5 ha z dodatkowym prawem wypasu na folwarcznych łąkach i zbioru drewna na ogrzanie.

W dekrecie powierzchnia ziemi jest podana w morgach i prętach oraz jest podzielona na pięć kategorii: 1 – zabudowania z ogródkiem, 2 - ziemia orna, 3 – łąki,  4 - pastwiska i 5 - „nieudobnyje” (w tłumaczeniu dosłownym „niewygodne”), czyli nieużytki. Polska morga (ok. 0,6 ha) pochodzi od niemieckiego słowa Morgen, czyli ranek. Jest to powierzchnia pola, jaką jednym zaprzęgiem rolnik zaorze od rana do obiadu. Polski pręt to 200 m.kw. W przeliczeniu na dzisiejsze jednostki miar średnia powierzchnia nadania wahała się od 20 do 25 ha, w tym ziemi ornej 15-20 ha, łąk 2-2,5 ha, pastwisk 2-2,5 ha oraz niewielkie powierzchnie nieużytków i zabudowań. Dla lepszego zobrazowania, obecnie średnia działka w naszej gminie to 1000 m.kw., a jeden hektar to 10 takich działek. W 1924 roku wójt i sekretarz gminy Zaborów (Izabelina wtedy nie było) potwierdzili powyższe prawa własności. Oprócz tego wieś jako dobro wspólne posiadła 130 ha dróg, kanałów i nieużytków.

Po Powstaniu Styczniowym wszystkie urzędowe księgi musiano pisać w języku rosyjskim, co znacznie utrudnia rozszyfrowanie polskich nazw pisanych cyrylicą, a szczególnie nazwisk. Stąd znaki zapytania przy niektórych. Ważne urzędowe pismo w pocie czoła starał się przełożyć „iz ruskowo jazyka” Zygmunt Skibiński.