Katarzyna Krukowska-Wiater
Szanowni Państwo, pod koniec sierpnia 2015 r. jako grupa radnych niezależnych wystosowaliśmy do Państwa komunikat, z którym staraliśmy się dotrzeć do wszystkich gospodarstw domowych w naszej gminie. Wydrukowaliśmy ulotkę dotyczącą strategii dla gminy, nad którą aktualnie trwały prace. Ta akcja była swoistym gestem rozpaczy, ponieważ nasze uwagi merytoryczne były ignorowane przez wójta i jego urzędników. Postanowiliśmy poinformować o tym opinię publiczną i tym samym skłonić naszą władzę wykonawczą i część władzy uchwałodawczej (radnych z Forum Samorządowego Gmin) do jakichkolwiek zmian.
Nie będę się rozpisywać na temat problemów związanych z tym procesem, przytoczę tylko dwa cytaty, do Państwa oceny. Pierwszy padł z ust jednego z radnych Forum Samorządowego (jestem miła, więc nie będę podawać nazwiska): „ta wasza ulotka wcale nie jest o strategii, wy tylko chcecie skłócić mieszkańców”. A drugi to obraźliwa wypowiedź wójta (to nazwisko jest znane nie tylko redakcji): „to akcja nowobogackich, którzy mają roszczenia”.* Kto więc tak naprawdę chce skłócić mieszkańców? My nie chcemy żadnych podziałów. Ani na bogatych i biednych, ani na starych i nowych. Chcemy, aby każdy mieszkaniec niezależnie od tego, czy mieszka tu od 30 lat, czy od 2 miesięcy, mógł współuczestniczyć w życiu gminy i współdecydować o jej losach. Taka jest istota samorządności. Sami rządzimy = sami stanowimy o sobie. Czego sobie i Państwu życzę i o co będę walczyć najlepiej jak potrafię.
*za Słownikiem Języka Polskiego: nowobogacki - człowiek, który dorobił się majątku niekoniecznie ciężką pracą, lecz wykorzystując koneksje, układy, starający się naśladować zamożne warstwy społeczeństwa; dorobkiewicz; nuworysz; parweniusz
