Epitafium Smoleńskie 12.04.2014

Marek Gizmajer

12 kwietnia 2014 r. w sali widowiskowej dyrekcji Kampinoskiego Parku Narodowego w Izabelinie odbył się wieczór artystyczny „Epitafium Smoleńskie” zorganizowany przez mieszkańców naszej gminy w czwartą rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem rządowego samolotu Tu-154M z polską delegacją państwową udającą się na uroczystości 70-lecia zbrodni w Katyniu. Była to największa katastrofa w powojennej historii polskiego lotnictwa. Zginęło 96 osób, w tym pełniące najważniejsze funkcje w państwie:

 

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lech Kaczyński z Małżonką

ostatni Prezydent RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski

Szef Sztabu Generalnego

6 naczelnych dowódców sił zbrojnych

szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

trzech wicemarszałków Sejmu

prezes Narodowego Banku Polskiego

prezes Instytutu Pamięci Narodowej

15 posłów i senatorów wszystkich dużych partii

Oddaliśmy im hołd muzyką, recytacją i grafiką. Polski cmentarz w Katyniu jest wielkim narodowym symbolem, bowiem zbrodnia popełniona tam w 1940 roku nie była odosobnionym wydarzeniem. Była elementem systematycznej eksterminacji narodu polskiego rozpoczętej jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej. Opowiedział o tym historyk, pisarz i były konsul Rzeczypospolitej w Rosji Krzysztof Jabłonka.

Następnie obejrzeliśmy film dokumentalny „Pielgrzym pojednania” w reżyserii Anny Teresy Pietraszek opowiadający o kapelanie rodzin katyńskich ks. Zdzisławie Peszkowskim. Film zawiera historyczną relację z pierwszej polskiej oficjalnej uroczystości w Katyniu w 1995 roku, która była też pierwszą transmisją satelitarną na żywo Telewizji Polskiej. Obejrzało ją 18 milionów widzów. Bohater filmu ks. Zdzisław Peszkowski zmarł w rok po nakręceniu filmu. Któż mógł wtedy przypuszczać że do jakże licznej grupy rodzin katyńskich w 2010 roku dołączą rodziny smoleńskie…

Wysłuchaliśmy też fragmentu przemówienia, które ś.p. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lech Kaczyński miał wygłosić 10 kwietnia 2010 roku w Katyniu.

Blisko 3-godzinną imprezę poprowadziła znana prezenterka telewizyjna Zdzisława Guca, w foyer można było obejrzeć grafiki Ewy Urniaż-Szymańskiej poświęcone Polsce i jej trudnej historii, także katastrofie smoleńskiej.

 

W hołdzie poległym wystąpili artyści scen polskich:


KWINTET INSTRUMENTÓW DĘTYCH BLASZANYCH FILHARMONII NARODOWEJ

Samuel Barber  Adagio

Wolfgang Amadeusz Mozart  Kyrie z Requiem

Fryderyk Chopin  Preludium c-moll

Maurycy Ravel  Pawana na śmierć Infantki

 

DOROTA DUDA – SKRZYPCE

ANNA GOZDAN-OŁDAK – FORTEPIAN

Krzysztof Penderecki  Cadenza

Henryk Wieniawski  II Koncert skrzypcowy d-moll, cz. Il

Henryk Wieniawski  Legenda

 

STANISŁAW SPARAŻYŃSKI – RECYTACJA

Jadwiga Gamska-Łempicka  Nad grobami polskimi w Katyniu

Lech Makowiecki  Las katyński

Feliks Konarski „Ref-Ren”  Katyń

Artur Łyczek  Katyń - Smoleńsk

Marcin Wolski  Na śmierć Prezydenta Kaczyńskiego

Henryka Jędrzejewska  Ziarno

Lech Makowiecki  Znieczulica

  • 01
  • 02
  • 03
  • 04
  • 05
  • 06
  • 07
  • 08
  • 09
  • 10
  • 13
  • 14
  • 21
  • 22
  • EitafiumSmoleskie
  • Program1
  • Program2

Zdjęcia Janusz Gajewski

 

ZNIECZULICA
Lech Makowiecki

Skąd bierze się w narodzie taka znieczulica?
Gdzie współczucie skrzywdzonym? Czemu zło zachwyca?
Dlaczego pozwalamy wyrywać z pamięci
Największych bohaterów – męczenników świętych?
Ściganych. Mordowanych. Za bycie Polakiem!
W Katyniu, na Wołyniu, w Auschwitz, na Pawiaku...
Straconych na Syberii... Za kolczastym drutem...
Spalonych w wiejskich chatach... Bagnetami skłutych...
Zaduszonych cyklonem... W gettach zagłodzonych...
Płonących w krematoriach... Po śniegu pędzonych...
Strzelanych bez litości: kobieta czy dziecko...
Skrwawionych na gestapo... W katowniach ubeckich...
Zabijanych pod stocznią... Na kopalni... Skrycie...
I w podsmoleńskim lesie – zdradzonych o świcie...

Tyleż łez, tyle cierpień, tak wiele krwi bratniej,
Mamy dzisiaj zapomnieć, bo czasy dostatnie?
„Patrzeć w przyszłość” – w myśl nowej łże-ideologii,
Która w głowy nam wtłacza: „Dość martyrologii...”?

Pomyśl o swojej córce, matce, wnuczce, żonie;
Mógłbyś spokojnie patrzeć, gdyby je gwałcono?
Gdybyś widział śmierć ojca, syna, wnuka, brata;
Czy łatwo byś wybaczał ich zabójcom - katom?

Miliony ludzkich istnień, tragedią związanych,
Wołają wciąż o pamięć polskiej krwi przelanej...

A ty mi mówisz: „Zostaw! Życia im nie wrócisz.
Bawmy się! To już przeszłość! Nie ma czym się smucić...
Czas wymazać z pamięci traumatyczne chwile;
Wszyscy tak się kochają... Wszyscy tacy mili...”

„Matrix” się przepoczwarza... Wielkie Oko łypie...
Dojrzewają konflikty... Świat podskórnie kipi...
Ty – odcięty od prawdy, historii nie znając –
Nic z tego nie pojmujesz. Żyjesz w złudnym „raju”...
Nie kiwniesz nawet palcem, by kraj zabezpieczyć;
Pod topór głowy dajesz... Nasze... Naszych dzieci...

Zrozumiesz, o czym mówię, gdy splączą się drogi;
Wrócą demony wojny... I ZŁO stanie w progu...