Sny utracone, sny odzyskane

Marek Gizmajer

28 lutego 2012 r. w Izabelinie w Centrum Kultury Izabelin kombatanci Grupy Kampinos uczestniczyli w projekcji filmu „Sny utracone, sny odzyskane” w reżyserii Arkadiusza Gołębiewskiego, dokumentującego okrutne represje, które po 1945 roku spotkały rodzinę Państwa Borychowskich za ukrywanie żołnierzy Armii Krajowej 6 Brygady Wileńskiej. Film jest dostępny w serwisie Youtube.

Po pokazie, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób, miała miejsce rozmowa z reżyserem, jedną z bohaterek Janiną Tobiszewską z d. Borychowską, żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych Stanisławem Wisniewskim oraz żołnierzem Wolności i Niezawisłości Leszkiem Mroczkowskim, dziś prezesem zarządu Środowiska Grupy Kampinos AK.

Rozmowa szerzej niż na filmie ukazała bezmiar okrucieństwa oprawców NKWD i UB pacyfikujących nie tylko antykomunistyczne siły zbrojne, ale także wspierającą je ludność cywilną. Metody „śledztw”, czyli po prostu znęcania się nad polskimi patriotami i ich rodzinami, były tak barbarzyńskie, że ich ofiary zgodnie wyznały, iż wciąż nie potrafią o nich swobodnie opowiadać. Leszek Mroczkowski powiedział krótko, że krzyk nieznanej mu 18-letniej więźniarki zza ściany, którą za włosy wyciągano na egzekucję, słyszy do dziś.

Rodzina Państwa Borychowskich była szykanowana praktycznie przez całe dorosłe życie. Dopiero na początku XXI wieku zaczęto przywracać cześć bohaterom czasów stalinowskich. Niestety, w ciągu ostatnich 3 lat sytuacja uległa pogorszeniu. Arkadiusz Gołebiewski napotyka na trudności i niechęć przed naświetlaniem tych historii, jego obrazy są wręcz cenzurowane. Jednocześnie w aktach IPN często nie można ustalić personaliów stalinowskich oprawców, ponieważ na dokumentach ich nazwiska są zamazywane. Dożywają swoich dni w dostatku, niekiedy pobierając emerytury dwukrotnie wyższe niż średnia krajowa pensja.

Po ostatniej bitwie i rozbiciu Grupy Kampinos AK pod Jaktorowem w 1944 roku pewna część partyzantów walczyła nadal na Kielecczyźnie, m.in. w oddziale por. Pilcha „Doliny” i por. Hedy „Szarego”. Ppor. Mroczkowski w imieniu wszystkich Żołnierzy Wyklętych podziękował pani Janinie Tobiszewskiej za trud i cierpienia, bowiem bez wsparcia i heroizmu ludności cywilnej jakakolwiek partyzantka byłaby niemożliwa. Walka z dwoma agresorami to wspólny czyn całego narodu – żołnierzy, cywilów, nawet dzieci. Trauma i niesprawiedliwość trwają do dziś.

  • DSC02657
  • DSC02674
  • DSC02675
  • DSC02679
  • DSC02685
  • DSC02695

 

NASZ CYTAT

  • kraju_Polan

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rekonstrukcje.jpg - 143.79 kb

 

 

 

 

 

DOBRE STRONY

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 261 gości oraz 0 użytkowników.

Dziś 14

W tym miesiącu 172

Od początku 114102